wtorek, 30 września 2008

Kozi portret.


Jak niektórzy z Was wiedzą - kozom poświęcam sporo czasu, ponieważ zwierzęta te uwielbiam. Nie dość że są one mądre, przebiegłe i wielce pożyteczne, to jeszcze niektóre z nich są śliczne. Tę młodą kózkę spotkałam kiedyś na obrzeżach mojego osiedla. Nie mogłam oprzeć się jej urokowi... Właśnie ta kózka zainspirowała mnie do napisania wierszydełka o kozie Aldonie co to miała ochotę na kawior i mielone kotlety. Jaki był finał tej bajeczki, wiedzą Ci z Was, którzy ją na "Bajdurkach" przeczytali.


2 komentarze:

Donata pisze...

wiedzą, wiedzą bo do ''bajdurek'' zaglądają też ;-)
pozdrowionka

Donata pisze...

bo wszystko zmienione na nowe ;-)