
Oj. znowu chce mi się trochę pobajdurzyć. Może zatem nawiążę do tytułu dzisiejszego wpisu, ponieważ kozioł sudecki to jest to, co mojemu nastrojowi odpowiada dzisiaj najbardziej.
A ten kozioł wprost z Sudetów
nie należy do gadżetów.Minę ma, nie powiem, smętną.
Także trochę obojętną.
Spotkałam go kiedyś w górach.
Jak się wabi? Chałabura!
3 komentarze:
faktycznie ma smętną minę
buzialki z cieplutkiego Koszalina
milutkiego wieczoru przedweekendowego
buziale
już mi trochę mija, ale nie wiem czy nie powróci
buziale weekendowe
Prześlij komentarz