poniedziałek, 13 lipca 2009

KOZIA DUSZA



Kozia dusza
Pewna koza w wieku słusznym, co rozumu jej nie stało,
zamiast dbać o czystość duszy, dbała tylko o swe ciało.
Kozia dusza - jak to dusza. W brudzie z kozą żyć nie chciała.
Wyskoczyła kiedyś z kozy i gdzieś sobie poleciała.
Na następstwa tego faktu nie za długo było czekać.
Nasza koza zamiast meczeć - powiem wprost - zaczęła szczekać.
Więc gospodarz co ją trzymał, poił, karmił i hołubił
w końcu kiedyś nie wytrzymał. Głupią kozę w lesie zgubił.
Jaki wniosek stąd wypływa? Ano taki - moi mili -
że higiena duszy ważna byśmy się nie pogubili.

Wasza ciotka.

Brak komentarzy: