
Gdy wspominam swoje pobyty w Sudetach, nie mogę pominąć wypraw na przełęcz Okraj. Szczególnie miło wspominam wycieczkę na przełęcz pewnego styczniowego dnia. W dolinach była wtedy prawie wiosna, natomiast tam w górze krajobraz wyglądał zupełnie bajkowo. Tego dnia lasy świerkowe na tej wysokości były ustrojone szadzią... I w takiej sytuacji nie mogłam odmówić sobie przyjemności uwiecznienia się na zdjęciu.
Wasza ciotka.